Minął już drugi rok, gdy w Himalajach u podnóży Dhaulagiri na naszej wyprawie zginął w szczelinie lodowej nasz serdeczny kolega Piotr Morawski. Choćby czas gnał do przodu to wspomnienia wciąż są świeże, aby ocalić je od zapomnienia postanawiam wyruszyć na słowacką stronę w Tatry gdzie opodal Starego Smokowca pod ścianą skalną Ostreva usytuowany jest na wysokości 1523 m.n.p.m. symboliczny cmentarz osób, które zginęły i pozostały w górach.