Zestaw gier edukacyjnych – „Gramy w słówka”

Z uczeniem się słówek z języka obcego jest jeden, podstawowy problem – jest to bez sensu…
Bez sensu z punktu widzenia ucznia, który nie jest w stanie dostrzec źródeł motywacji leżących w jego… przyszłości. Źródeł, które my – dorośli widzimy jasno i wyraźnie.
W szkolnej codzienności nauka słówek pada ofiarą znanego paradoksu: „Gdyby młodość wiedziała… gdyby starość mogła”. Ile znasz, Czytelniku, osób, które dziś z punktu widzenia swojej pełnoletności i doświadczeń osoby dorosłej mówią: „Że też nie przykładałem się do nauki języków…”? Pewnie całkiem sporo. Idąc ścieżką typowych metod edukacyjnych, Twoi podopieczni, uczniowie, Twoje dziecko są na dobrej drodze by zostać jedną z takich osób. Chciałbyś temu zapobiec?

Agnieszka Jasicka w swojej książce nie rzuca się z motyką na słońce by rozwiązać paradoks starości/młodości. To, co robi, to bardzo sprytne obejście problemu. Skoro motywacja do nauki słówek osoby dorosłej jest bezużyteczna dla dziecka – należy stworzyć motywację zastępczą. Motywację w postaci radości z wygrania gry, interakcji, konkurencji i współpracy. Gry, której elementem są słówka w obcym języku. I to nie jednej gry, ale całego ich zestawu!

Gramy w słówka Agnieszka Jasicka
Gramy w słówka Agnieszka Jasicka

Niewątpliwą zaletą rozwiązań proponowanych w książce „Gramy w słówka” jest ich prostota. By rozpocząć grę wystarczy przygotować zestaw prostych karteczek, czasem kostkę, pionki z jakiejkolwiek gry planszowej i… można zaczynać! Książka obfituje w szeroki zestaw gier o różnym stopniu złożoności, interakcji, współpracy i konkurencji pomiędzy graczami, dzięki czemu można wybrać wśród nich te, które najbardziej dane dziecko angażują i pasują do jego charakteru. Jest to szczególnie ważne, ponieważ to właśnie od poziomu zaangażowania, które kuleje przy użyciu typowych metod – zależy skuteczność nauki. W oczach dziecka to, co do tej pory było nauką słówek „na sprawdzian” staje się nauką po to, by wygrywać. Wygrywać w grze, tu i teraz. Ta zastępcza motywacja jest wystarczająco mocna by prowadzić dziecko po drodze rozwoju jego zasobów słownictwa – a o to przecież nam, dorosłym chodzi.
Widząc radość w oczach dzieci, ich ekscytację i zaangażowanie, rozgrywki tych gier prowadzi się z czystą przyjemnością. Nie ma to żadnego porównania z męczącym, opartym o przymus uczeniem się z podręcznika, zeszytów ćwiczeń, a szczególnie – poprzez wielokrotne, żmudne powtarzanie. Mówi się, że dobre lekarstwo powinno być gorzkie. W kontekście nauki nie można popełnić większego błędu! Edukacja wzmocniona zabawą angażuje, a szczere, prawdziwe zaangażowanie powoduje, że wchłaniamy wiedzę jak gąbka, na bardzo głębokim poziomie i to nie tylko do czasu napisania najbliższego sprawdzianu, ale częstokroć na całe lata. „Gramy w słówka” właśnie ten cel, skutecznie realizuje.

Maciej Prósiński

Recenzent jest ekspertem w tematyce rozwoju przez gry, twórcą gry edukacyjnej dla dorosłych i dla rodziców grających z dziećmi – Umysł Inwestora