Zawód bezdomny

Spotykamy ich na ulicy, w parku, na dworcu. Jeżdżą środkami komunikacji miejskiej, przesiadują na poczcie, w sklepie lub na klatce schodowej. Zwracamy na nich uwagę gdy hałasują przebierając śmieci w śmietniku lub gdy stają na naszej drodze do pracy, domu czy sklepu.

Proszą o parę złotych na chleb lub bułkę. Czasem pomagają zaparkować, proponując potem popilnowanie samochodu. Jedni mówią wprost że pieniądze potrzebne im są na alkohol, inni mówią że kupią za to chleb lub zupę. Zbierają złom, makulaturę lub butelki. Robią to pojedynczo lub parami, rzadko w większych grupach. Szczęśliwcy posiadają stary bezdomnywózek dziecięcy lub rower. Dzielą między sobą rejony miasta, ulice, śmietniki. Jeśli ktoś nowy pojawia się na ich terenie, przeganiają go nie przebierając w środkach. Słabszy musi odejść lub zadowolić się tym co w śmietniku pozostawią silniejsi.

Być bezdomnym dla jednych to przekleństwo, dla innych to opłacalna profesja.