Piwna rewolucja – nie jesteś skazany na piwo z reklamy telewizyjnej.

Od kilku lat możemy obserwować w Polsce zjawisko, które wielu nazywa „piwną rewolucją”. Takiej rewolucji doświadczyły Stany Zjednoczone już na przełomie lat 80. i 90., kiedy amerykanie zmęczeni rynkiem piwa zdominowanym przez lagery, zaczęli poszukiwać innych smaków. Szczególnie intensywnie polska „rewolucja” przebiegała w roku 2015 i wszystko wskazuje na to, że obecny rok będzie równie intensywny.

zdjecia raduga
Browar Raduga

W Polsce sytuacja rozwijała się podobnie jak w USA. Polacy zmęczeni są masą piw typu lager, które są bardzo podobne do siebie, prawie jak kalki i coraz rzadziej przypominają w smaku piwo. Zaczęło się od piwowarów domowych, którzy w warunkach domowych warzyli piwa w różnych stylach, a potem przenosili warzenie do prawdziwych browarów. W ten sposób powstawały mniejsze i większe browary rzemieślnicze. Rzemieślnicze czyli takie, w których wiadomo kto jest kim, w których właściciele znają się na warzeniu piwa, bo sami wcześniej byli piwowarami domowymi. W browarach rzemieślniczych są osoby odpowiedzialne za tworzenie autorskich receptur piw, a właściciele biorą czynny udział w procesie tworzenia każdego piwa. Znają pracowników browaru, pracują przy warzeniu piwa, rozlewie, a nawet etykietowaniu i pakowaniu butelek do kartonów. Wszystkich tych ludzi można poznać na festiwalach piwnych, których jest w Polsce coraz więcej. Nie są to anonimowi ludzie ukryci w biurach. Niektórzy pracownicy browarów są jednocześnie blogerami piwnymi lub sędziami piwnymi z certyfikatami uprawniającymi ich do oceniania jakości piwa na konkursach i w innych sytuacjach, które tego wymagają. Piwowarzy kończą kursy sensoryczne, aby we własnych piwach znajdować wady, których nie powinno tam być. Krótko mówiąc, dla browarników rzemieślniczych piwo jest prawdziwą pasją.

Pierwszym polskim browarem identyfikującym się z piwną rewolucją była Pinta. To ich piwo Atak Chmielu z amerykańskimi chmielami było przełomem dla rynku piw rzemieślniczych. Jakiś czas po Pincie silną pozycję na rynku wyrobiły sobie browary AleBrowar i Artezan. Z czasem pojawiało się coraz więcej rzemieślniczych browarów, które zyskiwały duże grono wielbicieli i do dziś świetnie sobie radzą (m. in. Doctor Brew, Pracownia Piwa, Perun, Olimp, Birbant).

Przedstawicielem piwnej rewolucji jest Browar Raduga, który tak jak inne browary rzemieślnicze zaczynał od … próbowania piw innych browarów rzemieślniczych. Zakochani w nowych smakach, wysokiej jakości, w aromatach chmielowych, postanowili gotować piwo w warunkach domowych. Tak się w to zaangażowali, że zaczęli myśleć o powołaniu do życia własnej marki piwa.

Browary rzemieślnicze, jako inicjatywy powstające z pasji piwowarów domowych, rzadko mają fundusze na kupienie lub wybudowanie własnego browaru już na początku swojego rozwoju. Dlatego wynajmują moce produkcyjne innych browarów, które poza warzeniem własnej marki, mają też możliwość wynajęcia swoich ludzi i maszyn innym browarom. Nazywa się to warzeniem kontraktowym.

Raduga jest właśnie takim browarem kontraktowym. Swoje pierwsze trzy piwa browar ten uwarzył w browarze w Witnicy. Później produkcja przeniosła się do browaru Zodiak w Kłodawie.

Takie „podróżowanie” po browarach jest częste w świecie piwa rzemieślniczego. Są także browary kontraktowe, które warzą swoje piwa w kilku browarach jednocześnie. Oczywiście w każdym z nich inny rodzaj piwa.

Wraz z rozwojem browarów rzemieślniczych rozwijały się lokale z piwem tzw. multitapy, w których menu z piwami nie jest stałe. Gdy kończy się jedna beczka, podpinana jest kolejna – z innym piwem. Jako że browarów jest multum i co dzień pojawiają się na rynku nowe piwa, to multitapy mają ogromny wybór piw do swoich lokali i mogą narzekać jedynie na mają ilość kranów.