Ida

Ida” w reżyserii Pawła Pawlikowskiego, to historia młodej nowicjuszki, która na kilkanaście dni przed złożeniem ślubów zakonnych poznaje swoje żydowskie korzenie. Akcja filmu rozgrywa się w latach pięćdziesiątych, w PRL-owskiej Polsce.

Anna, na polecenie siostry przełożonej udaje się do Wandy Gruz, swojej jedynej żyjącej krewnej. Podczas pierwszego spotkania z ciotką, młodziutka bohaterka, zostaje poddana ciężkiej próbie. W kilku oschłych słowach, bez emocji i zbędnych wyjaśnień dowiaduje się, że przez całe swoje dotychczasowe życie, była kimś zupełnie innym. Poznaje swoje prawdziwe imię – Ida i nazwisko oraz żydowskie pochodzenie. Zdawałoby się, że jej wiara i spokój, jakimi emanuje, zostają co najmniej zachwiane. Nie dzieje się tak jednak.

Recenzja filmu Ida
Recenzja filmu Ida

Bohaterka z pokorą zaczyna dopytywać o okoliczności śmierci i miejsce pochówku najbliższych. Niestety, krewna, która jest siostrą jej matki, nie zna odpowiedzi na zadawane pytania. Oferuje jednak pomoc w poznaniu prawdy. Rozpoczyna się droga obu bohaterek, do poznania samych siebie.

Zimna, stalinowska pani prokurator, jaką okazuje się Wanda, zabiera ze sobą Idę do rodzinnej wsi Piaski pod Łomżą i pokazuje rodzinny dom, który obecnie zajmują obcy ludzie. Reakcje miejscowej ludności na pytania o Różę i Haima Lebensteinów, rodziców Idy, sprowadzają się do stwierdzeń, że ich nie znali lub nie pamiętają. Jedynym świadkiem dawnych wydarzeń jest schorowany ojciec obecnego właściciela ich rodzinnego domu. Doświadczenie i wiedza prokuratorska Wandy, stają się narzędziami do odkrywania prawdy.

Ida„, to kolejny film, który podejmuje bardzo trudny temat, jakimi były i są relacje polsko-żydowskie. Jego realizacja w konwencji czarno-białego filmu z lat sześćdziesiątych, z muzyką tamtej epoki oraz spokojny sposób przekazu, w przeciwieństwie do „PokłosiaWładysława Pasikowskiego, powinien bardziej skłonić widza do studiowania historii niż do wyciągania demonów przeszłości. Wielu krytyków, określa „Idę”, jako film antypolski lub pełen antysemickich stereotypów. Moim zdaniem przedstawia on tylko kilka elementów układanki i zostawia widzowi ogromne pole manewru w interpretacji zdarzeń i wyborów, jakie podejmują bohaterowie filmu.